Po namowach dziewczyn Inga decyduje się na wizytę u ginekologa. Okazuje się, że jednak ona może mieć jeszcze dzieci. Inga jest zła na siebie. Dociera do niech, że zbyt pochopnie podjęła decyzję o zostawieniu Maksa przed ołtarzem. Żałuje swojej decyzji i chce wszystko naprawić. Natomiast Anka podejmuje się reprezentowania Zuzy w sprawie posiadania narkotyków. Kobieta robi wszystko, by procedury zajęły jak najmniej czasu. Tymczasem Zuza zostaje osadzona w areszcie. W pełni dociera do niej powaga sytuacji, w jakiej się znalazła. Jej kariera zawodowa jest poważnie zagrożona. Po pierwsze, ze względu na zakaz opuszczania kraju do momentu rozpoczęcia procesu w jej sprawie. Po drugie, ze względu na wymogi banku zakazujące zatrudniania osób karanych. Tymczasem Patrycja, jako lojalna przyjaciółka, staje na wysokości zadania i zamierza pomóc Zuzie. Musi się jednak natychmiast dostać na pociąg do Gdańska, wszystko wskazuje na to, że nie zdąży na dworzec. Z opresji ratuje ją Artur.